Od 6:00 nad ranem, na Lwiej Skale panowało wielkie zamieszanie. Właśnie dzisiaj miała odbyć się ceremonia lwiątek oraz koronacja Kiary i Kovu. Kiara myła swoje dwu dniowe pociechy, a Kovu wraz z Simbą zajmował się całą organizacją. Pierw będzie pokazanie kociąt, potem koronacja, wielka uczta i jakieś przyjęcie. Trwało to wszystko do godziny 8:00, godzina o której wszystko się rozpocznie. Nala otarła się o Simbę mówiąc:
Nala-Nie wiem czy się przyzwyczaję do tego.-Szepnęła.
Simba-Ja też...-Polizał Nalę i spojrzał na córę z zięciem.
Kovu trzymał w pysku swojego syna, Kivu, a Kiara trzymała Korę. Młode lwiątka cicho piszczały z każdym krokiem ich rodziców. Rafiki czekał na nich na czubku Lwiej Skały, patrząc na nich z uśmiechem. Gdy rodzina znalazła się już na zewnątrz, kociaki otworzyły oczka i rozejrzały się. Mandryl wziął lwiątka do obu rąk i podniósł. Zwierzęta zaczęły wiwatować, cieszyły się że mają księcia i księżniczkę. W końcu szaman wziął dzieci na dół i spojrzał na Kiarę i Kovu.
Rafiki-Kto z nich będzie królem, lub królową?-Zapytał.
Lwia para spojrzała na siebie z uśmiechem. Skinęli łbami. Dobrze wiedzieli od razu kto zostanie wspaniałym władcą. Przerzucili swój wzrok ponownie na małpę.
Kiara i Kovu-Kivu.-Odpowiedzieli jednocześnie.
Rafiki skinął łbem i oddał Korę, Kiarze. Namaścił jasne lwiątko na kolor czerwony. Z jeszcze szerszym uśmiechem podniósł Kivu do góry. Teraz zwierzęta zaczęły szaleć z radości! Pierw słonie trąbiły, zebry rżały i tupały kopytami, a gepardy ryczały. Książę nieco zdziwił się tym wszystkim, nie wiedział o co chodzi.
W końcu jednak, po około minucie lwiątko zaczęło się bawić w powietrzu. Wymachiwać łapkami i łapać latające naokoło niego piórka. Wtedy wszystkie zwierzęta klęknęły przed Lwią Skałą, najniżej jak potrafiły aby wyrazić szacunek dla Kivu. Po około pięciu minutach, mandryl oddał dziecko Kovu. Szczęśliwi rodzice przytulili siebie nawzajem, a potem swoje pociechy. Teraz nadszedł czas na koronacje. Lwiątak przejęła Vitani, kładąc je sobie do łap. Kiara wraz z Kovu poszli na czubek Lwiej Skały, lekko zestresowani. Wszystkie lwy ( oprócz Kiary i Kovu ) i Rafiki zeszły z Lwiej Skały na ziemię stając przed wszystkimi zwierzętami. Gdy wszyscy już zeszli, Kovu ryknął najgłośniej jak potrafił. Kiara przyglądała się mu z uśmiechem, po czym również ryknęła. I wtedy ryknęło również całe Stado lwów. Reszta zwierząt klęknęła przed nową parą królewską. Po południu rozpoczęła się wielka uczta. Było wszystkim bardzo wesoło że mają nowych królów Lwiej Ziemi.
_________________________________________________________________________________
Wiem, wiem... Krótki i bezsensu ;c Ale nie wiem czemu jakoś mi się chciało coś napisać xd
Gdzie tam bezsensu xD Mi się tam podoba ;3 Z resztą jak każda z Twoich notek.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że nowy niedługo c:
A co do długości to to nie tylko się liczy.Lubię czytać Twój styl czytania.
Co do dojścia do stada,muszę się spytać dwóch adminek.Przepraszam za to,że tak to przedłużam. :c
No nic to tyle.
Pozdrawiam i życzę duużo wenki ;3
Hasira(Kartyna)